
- 03 kwi, 2025
- Natalia Wójkiewicz
- comments off
Konkurs poetycki „Z poezją mi do twarzy” – wyjątkowy świat słów i wyobraźni
W czwartek 03.04.2025r. odbył się finał konkursu poetyckiego pt. „Z poezją mi do twarzy”,
w którym wzięli udział uczniowie z naszej szkoły. Zadaniem uczestników było stworzenie wiersza na dowolny temat. Tematyka prac okazała się niezwykle różnorodna,
a wyobraźnia młodych poetów nie znała granic.
Prace dzieci poruszały różne zagadnienia – od przyrody, przez uczucia, po abstrakcyjne rozważania na temat życia i marzeń. Każdy wiersz był wyjątkowy, pełen osobistych przemyśleń i emocji, które zostały uchwycone w niesamowity sposób. Uczestnicy konkursu mieli okazję zaprezentować swoją twórczość, podzielić się swoimi pasjami i pokazać, jak poezja potrafi wyrażać to, co czasem trudno ubrać w słowa. Była to chwila pełna emocji,
w której każdemu uczestnikowi dano szansę na zaprezentowanie swojej pracy przed publicznością. Każdy utwór był analizowany i omawiany, a dzieci mogły poznać opinie na temat swoich tekstów, co stanowiło doskonałą okazję do nauki i doskonalenia umiejętności literackich.
Na zakończenie konkursu odbyło się wręczenie dyplomów i nagród dla zwycięzców. Uczestnicy, którzy wyróżnili się szczególną pomysłowością i talentem literackim, otrzymali nagrody.
Laureaci
I miejsce- Michalina Głuszyńska
II miejsce- Mikołaj Ochocki
III miejsce- Marceli Czarny
Wyróżnienia: Piotr Parulski, Hanna Stokowiec, Kimberly Krüger, Maja Wróblewska.
Gratuluję wszystkim uczestnikom konkursu i dziękuję za zaangażowanie. Jesteście niesamowici!
Poniżej prezentuję wiersze.
Dominika Ziemak
Michalina Głuszyńska
Wiosenne topnienie
Śnieg.
Powoli spadł na świat.
Na zawsze zniszczył liście,
które wy, drzewa, zrzuciłyście.
Zatrzymał myśli
potoków,
a rzek
spowolnił bieg.
Dał zimno,
zniszczenie,
sen
i ukojenie.
Odpocząć mogliśmy
bez ciężaru
myśli
i liści.
Stopniał,
dał znak.
Zniknął,
ot tak.
Przyszła wiosna.
To ona,
barwnie-zielona.
Wszystkim pokazała
przebudzenie.
Wam, drzewom,
odrodzenie.
Na horyzoncie
śniegu nie ujrzymy.
Czy o nim zapomnimy?
Może jego ślady,
wspomnień kałuże,
pozostaną na dłużej.
Maja Wróblewska
Ani cienia szczęścia
Przez smutku kałuże
Wysuszone róże
Myślami ciągle wracamy
Do tego czego nie mamy
Wszyscy w oczach
Smutek mają
przez co rany straty pogłębiają
I nawet te największe wiary
nie przebiją się przez
ten cały smutek szary
Twe szczęścia skrzydła
Znikają
gdy wszyscy
smutek w oczach mają
Piotr Parulski
Sen o wakacjach
Choć poranki są wciąż srogie,
mam nadzieję na dni błogie,
gdy wyruszę w świat daleko,
samochodem wraz z przyczepą.
Już nie będę się zarzekać,
że nie mogę się doczekać
tych radosnych chwil i wspomnień,
których długo nie zapomnę.
Słońce, plaża i spacery,
pójdą również w ruch rowery.
Będę biegać, skakać, pływać
i radośnie wypoczywać.
Na biwaku jest wesoło,
każdy śpiewa tu wokoło.
A gdy tata robi pranie,
mnie zajmuje gotowanie.
Choć jest zimno, mam nadzieję.
Chmury wkrótce wiatr rozwieje
i nadejdą lepsze dni,
o nich każdy uczeń śni.
Marceli Czarny
Wypociny z łepetyny
Konkurs w szkole ogłoszony,
siedzę w ławce zasmucony,
kiedyś coś tam napisałem,
trochę szczęścia posiadałem.
Teraz nie mam jeszcze nic,
najpierw zrobię sobie szkic.
Wiersz jest pełen dowolności,
Więc pokażę me zdolności.
Ale wróćmy do początku, jak na lekcji w jednym wątku,
Pani Ziemak oświadczyła, że nam konkurs ogłosiła.
Gdy spojrzenie jej ujrzałem,
wtedy wszystko zrozumiałem,
trzeba brać się do roboty,
bo mam czasu do soboty!
Nie chciałem pisać, lecz znowu uległem,
trochę się bałem, że w tym polegnę.
A gdyby jednak z tego się wymigać,
w grach potrafię szybko śmigać,
a tu nic,
coś weny brak,
nie wiem nadal, co i jak!
Nagle coś tam już powstało,
prosto z głowy wyjechało,
muszę jakoś radę dać,
ach tam, trochę pójdę później spać.
No i poszło, ukleciłem!
Nawet przy tym się spociłem.
Czy tekst dobry, ja sam nie wiem,
czy ktoś będzie w siódmym niebie?
Może?! Oby się udało!
Żeby też słów nie było za mało.
Pani Ziemak to oceni,
może nawet mnie doceni.
Teraz robię jeden klik,
to już koniec, poszło w mig!
Hanna Stokowiec
Taniec z różą
Świeci księżyc na polanie
gdzie róże najpiękniejsze
i zadbane
tańczą róże z wiatrem
ale z żadnym innym kwiatem
bo widzą płatki a nie ostre kolce
który one największy ból dają
lecz one to ukrywają
czekają cierpliwe
a potem w słaby punkt trafiają
lecz nikt piękności nie zaprzeczy
zatańczyć z nią
i się potem okaleczyć
róża bez kolców jest nienaturalna
próbujesz to zmienić
jest niezmienialna
Kimberly Krüger
Blizny
Blizny – żadna z nich nie pochodzi od obcych.
To nie oni nas ranią,
to nie przez nich płaczemy,
to nie przez nich cierpimy.
Blizny są od tych, których kochamy,
których darzymy tym magicznym uczuciem.
Bo to na nich nam zależy,
dlatego czasami się boimy.
Boimy się, że nas zranią.
Boimy się, że nas zostawią.
Ale czy warto się bać?
Czy warto stracić ten cudowny czas?
Mikołaj Ochocki
Kura w szafie
W szafie tuż obok swetra siedzi kura,
o której już nikt nie pamięta.
Biedna myśli: co tu robię?
Czy to kurnik? Czy mieszkanie?
Cóż mam począć na tym stanie?
Czemu tutaj świt nie wstanie?
Miękkie szale, Ciepłe Płaszcze
tutaj bluzki, a tam spodnie,
a w jej głowie same zbrodnie.
Grzebień sterczy, skrzydło drży,
czy to gniazdo? Może śni?
A gdy ktoś uchyli drzwi,
kurka liczy swe ostatnie dni.
Mówi głośno – dość tej sieczki!
I w mig planuje dwie małe ucieczki.
Pierwsza to wyjść z szafy
bez urazu i bez skazy.
Druga – dobiec do kurnika,
zanim nóż kuchenny ją przywita.
Kurka biegnie, co sił w nogach,
skacze, ucieka, cóż to za trwoga!
I modli się do Boga,
gdy jest na prostej skacze do góry,
Podlatuje i znosi trzy małe kury.
Michalina Poterska
Wiara
Niby nie jest taka trudna
Wystarczy wierzyć w coś, siebie, Boga
Obojętnie czy w to, czy w tamto
Gorzej, jak nie wierzysz
Najgorzej, jak w siebie…
Wiara jest ważna
Bo jak chcesz kogoś kochać
Zacznij od „ja”
Nie odniesiesz sukcesów
Gdy nie uwierzysz
ta wiara ważna jest.
Gabriela Balcerek
Korekta
Korekta białą maścią okrywa błędy.
Zakrywa błędy te gorsze, bardziej krzywdzące i te banalne, niby rysy.
Zakrywa błędy ręką napisane i w myślach wyryte.
Niektóre błędy okrywa przed wzrokiem innych,
niektóre przed ich właścicielem.
Niczym wiosna okrywająca białym pąkowiem,
błędy zimniejsze, bardziej surowe.
Korekta jednak na tusz stary, zaschnięty bandażu nie nałoży.
Może być on napisany, wyryty czy okaleczony.
Korekta ran nie zagoi , tak jak czas..
Bo czas nic z tym nie pocznie.
Celina Stachowiak
Ostatnie życzenie
Gwiazdko jasna, gwiazdko z nieba, daj mi tego czego trzeba.
Nim nadejdzie zakończenie, spełnij jedno me życzenie.
Choć i może sie różnimy, nikt nie musi być tu winnym.
Więc gwiazdeczko ma kochana, zanim znikniesz w blasku rana,
zlituj sie nad nami, nie będziemy połamani.
Chcę tu spędzić resztę życia, wykorzystać czas, który powierzono,
kochać ludzi, nie czuć, że czegoś tu mi brakowało.
Serce w złych rękach rozszarpano na kruche kawałeczki,
a teraz klejem posklejane i na półkę marzeń postawione.